Voir un ami pleurer
Jacques BrelVersione polacca di Dariusz Wasilewski e Jerzy Menel | |
UN AMICO CHE PIANZI Guera sarà che noi no saremo come la gente senza morbin. Noi semo cocoli, ma sempre meno e sognemo, ma pochetin. Savemo, no ga odor i bori ma ne piasi sai nasar, capita che calpestemo fiori, ma un amico che pianzi... come se fa? No se pol miga vinzer sempre e prima o poi te ghe la da, se te se vardi un bic' in specio te par strano de star qua. Eh bom, le babe te fa beco e il tuo can sta poco ben, bon, el cuor diventa seco ma un amico che pianzi... come se fa? E poi sto posto sempre triste dove i veci zoga ai fioi, e noi che no ne ciava niente e i nostri amori ormai andai. Te sa che el tempo ga sai furia, e tanti xe za messi mal, la verità che la se scondi, ma un amico che pianzi... come se fa? Almeno i speci xe sinceri, no xe voja de esser bei, se vestimo da signori ormai solo per i funerai, e semo tutti grandi amici finchè un giorno, e venjerà, moleremo pacco tutti ma un amico che pianzi... come se fa? | WIDZIEĆ PRZYJACIELA ŁZY To fakt, na świecie trwają wojny, Są kraje gdzie muzyki brak, Jest życie twarde, niespokojne, Sny nasze dawno trafił szlag. Tak, forsa utraciła zapach I z jego braku aż nas mdli, Tak, przyszło stąpać nam po kwiatach, Lecz widzieć przyjaciela łzy. To fakt, że w życiu są porażki I jest kończąca wszystko śmierć, Już ciało swą pochyla czaszkę, Choć ręka cudem trzyma ster. To fakt, że zdradza nas kobieta I giną ptaki, giną sny, Tak w sercu gaśnie nam nadzieja, Lecz widzieć przyjaciela łzy. Tak, stare miasta tracą oddech, Gdy stare dzieci na nie klną, Nikt z nas już pomóc im nie może, A miłość to zepsute łzy. Czas wciąż dogania i przegania Pociągi gdzie marzenie drży, Tak w końcu nas omija prawda, Lecz widzieć przyjaciela łzy. Tak, oczywiście, mamy lustra, Co z twarzy usuwają wstyd, Tak obojętne czyja skóra, Że ktoś jest murzyn albo żyd. Tak, człowiek człowiekowi bratem, Nie dziwi więc, gdy aż do krwi, Z miłości trzęsie całym światem, Lecz widzieć przyjaciela łzy. Tak, oczywiście, mamy lustra, Co z twarzy usuwają wstyd, Tak obojętne czyja skóra, Że ktoś jest murzyn albo żyd. Tak człowiek człowiekowi bratem, Nie dziwi więc, gdy aż do krwi, Z miłości trzęsie całym światem, Lecz widzieć przyjaciela łzy. |