Georges Brassens: Le petit joueur de flûteau
GLI EXTRA DELLE CCG / AWS EXTRAS / LES EXTRAS DES CCGVersione polacca di Jacek Kaczmarski [1974] | |
IL MENESTRELLO C'era un piccolo menestrello che un dì si esibiva al castello. Per la grazia d'ogni canzone il sire gli offerse un blasone "Non mi alletta tale onore" gli rispose il suonatore. "Con un bello stemma in un canto io potrei menar troppo vanto". Si direbbe per la contrada "il cantore è uscito di strada". "E del borgo mio la chiesetta a me sembrerebbe un po' stretta, non potrei pregare umilmente il Dio della povera gente. Confessar, vorrei, peccati ad altissimi prelati. Con un cardinale in un canto io potrei menar troppo vanto Si direbbe per la contrada "il cantore è uscito di strada". "Vergognoso certo sarei dell'umile sangue dei miei. Penserei, senz'altro arrossendo, agli avi da cui io discendo. Mi sarebbe confacente un'origine splendente. Con una corona ed un manto io potrei menar troppo vanto Si direbbe per la contrada "il cantore è uscito di strada". "Son sicuro che la mia bella dovrebbe restare zitella. Non si unisce una stirpe eletta ad una qualsiasi ninetta. Vorrei avere per compagna una nobile di Spagna. Con una duchesssa d'accanto io potrei menar troppo vanto Si direbbe per la contrada "il cantore è uscito di strada". Ed il piccolo menestrello fece l'inchino al castello, senza titolo nobiliare riprese la via per tornare al villaggio, alla sua piazza, agli amici, alla ragazza. Non si disse per la contrada "il cantore è uscito di strada" e il buon Dio non perse di vista il piccolo buon musicista. | GRAJEK Grajek flet drewniany miał, Na zamku raz koncert swój dał. Król w nagrodę za piękną grę – Dał herb mu i uśmiechnął się. – Nie chcę herbu Jaśnie Panie – Grajek rzekł zdecydowanie – Gdy w kieszeni herb będę miał, Coraz więcej wciąż mieć będę chciał – Cały świat opuści mnie – Świat mi powie – sprzedałeś się. Skromna, biedna kapliczka ma, Zbyt nędzna i szara się zda. Już nie ugnę swoich nóg, Gdy zgromi mnie z kościółka Bóg. Mszy zapragnę zamawianej, Mszy w katedrze odprawianej – Gdy już będę z Biskupem na ty, Gdy odpuści mi grzechy i sny – Cały świat opuści mnie – Świat mi powie – sprzedałeś się. Izba ma, gdziem przyszedł na świat, Okaże się celą bez krat. Pryczę swą, gdzie pchły gryzą w brzuch – Zamienię na jedwab i puch. I zamienię moją norę Na szlachecki zgrabny dworek – A gdy dwór ten już będę miał, Coraz więcej wciąż mieć będę chciał Cały świat opuści mnie, Świat mi powie – sprzedałeś się. Potem będę się wstydził mej krwi – I przodków – że biedni i źli. Potem zobaczycie mnie, Jak uciec z przeszłości swej chcę. Mieć zapragnę wówczas śliczne Drzewo genealogiczne, Gdy błękitną krew będę miał, Coraz więcej wciąż mieć będę chciał – Cały świat opuści mnie, Świat mi powie – sprzedałeś się. I poślubić nie będę chciał Tej, której już serce swem dał. Żadnej z tych, co ścierają kurz Swych uczuć nie daruję już. Za to wezmę do domu swego Córkę Granda Hiszpańskiego – Gdy księżniczkę będę już miał, Coraz więcej wciąż mieć będę chciał – Cały świat opuści mnie – Świat mi powie – sprzedałeś się. Grajek, co drewniany flet miał Zbiegł z zamku, gdzie koncert swój dał. Bez zaszczytów, herbów i szat, Bez sławy powrócił w swój świat. Do swej chaty, do rodziny, Do swych przodków, do dziewczyny, Nikt nie powie o nim źle, Nikt nie powie, że sprzedał się. Wy osądźcie, bo to nie żart, Ile dzielny ten grajek był wart. |