Language   

Świadkowie

Jacek Kaczmarski
Back to the song page with all the versions


OriginalVersione russa di Таня Смирнов
ŚWIADKOWIEСВИДЕТЕЛИ
Od trzydziestu lat szukam syna. Wojnę przeżył, wiem to, bo pisał. Na tym zdjęciu jest razem z dziewczyną, która mieszka ze mną do dzisiaj. W jego liście ostatnim - przeczytam: "Jadę do was, uściskaj tatę, mam dla niego na wojnie zdobytą marynarkę w angielską kratę. Sam ją noszę na razie choć mała". Syn był wielki, barczysty i silny. Jeśli wie ktoś, co się z nim stało - niech da znać. Bardzo proszę. Pilne.–Тридцать лет уж ищу я сына. На войне не погиб: писал он.
Вот на карточке тут он – в косынке его девушка (здесь осталась).
То письмо вспоминаю нередко:
«Возвращаюсь! Обрадуй батю! Пиджачок в английскую клетку привезу вам трофейный, кстати.
Сам ношу пока, хоть и мал он...» – сын был сильный, плечистый, рослый.
Если знает кто, что с ним стало, дайте знать, пожалуйста! Срочно!
Droga Pani! W programie "Świadkowie" oglądałem panią przypadkiem. Od trzydziestu lat w Rembertowie mieszkam, z wojny pamiątki mam rzadkie. Okradałem kiedyś skrzynki pocztowe (w listach były pieniądze czasami). Wśród tych listów są trzy obozowe. Może będą ciekawe - dla Pani.–Добрый день! В последней программе Вас увидел вчера, и вспомнил
(Я живу в Рембертове, пани, тридцать лет в том же самом доме):
Раньше ящики мы вскрывали – попадались деньги меж прессы –
Так средь писем три лагерных взяли... Может, будет Вам интересно...
Bracie, braciszku! Wojnę przeżyłem, a z lasu wyszedłem za wcześnie. We wsi mnie jakiś patrol przydybał i taki był koniec pieśni. Siedzę w obozie razem z Niemcami, NSZ i AK. Trzymam się zdrowo, do domu wrócę kiedy się tylko da. Wczoraj niektórzy z nas uciekali. Ja się trzymałem z daleka. Gdy się z takiego obozu pryska - trzeba mieć dokąd uciekać. Dziś ciężarówką zwieźli połowę, resztę skreślono z list. Teraz ich biorą na przesłuchania; patrzę, nie mówię nic. Był jeden taki, przyjemnie spojrzeć; wysoki obszerny w barach. Wyższy, silniejszy nawet ode mnie (znasz mnie, trudno dać wiarę). Miał marynarkę w angielską kratę, razem z tamtymi pruł. Gdy go złapali i przesłuchali - wyszło człowieka pół. Zapadł się w sobie, chodzić nie może, niższy jest chyba o głowę; nie znam się na tym, ale wygląda jakby miał żeber połowę. Tak tu żyjemy. List ten wysyła Rosjanka (kocha tu mnie). Jak mam już siedzieć - wolę u swoich, zawiadom o mnie UB.«Братец, братишка! Войну пережили, но рано я вышел из леса,
По сёлам патрули ходили – накрыли! Тут песенка спета, известно:
В лагере вместе с АК, НСЗ и немцами здесь сижу.
Но я креплюсь, нормально, домой приеду, как освобожусь.
Несколько наших вчера бежали, я подальше держался
(Если бежать, то чтоб было куда, а то так легко облажаться!)
Нынче из них привезли половину, остатки из списков убрали,
Их на допрос повели – я не видел. Сижу, молчу, наблюдаю.
Был тут один – посмотреть приятно: плечистый, он всех тут выше,
Даже сильнее меня (ты знаешь, какой я здоровый вышел),
Стильный пиджак в английскую клетку – и он с теми тоже бегал:
Из разбирательств да выяснений выползло пол-человека!
Тело ввалилось, ходить не может, только глядит устало,
Я в том не спец, но с виду – рёбер половины не стало.
Так и живём, шлю через русскую письма (тут сохнет по мне).
Если сидеть уж, то хоть у своих, сообщи обо мне УБ.»
Tatusiu! Uciec się nie udało, nie wiem czy jeszcze napiszę. Ten w marynarce w angielską kratę z doprosa na czterech wyszedł. Więc teraz ja się nim opiekuję tak, jak on mną przez lat cztery. Trochę się boję co z nami zrobią. Szkoda! Do jasnej cholery!«Папа, выбраться не получилось. Не знаю, ещё напишу ли...»
«...А того, в пиджачке-то английском, на четвереньках вернули,
Я опекаю его, как и он меня все прошлые годы.
Что-то боюсь я, что с нами будет. Жалко, не вышло чего бы!»
Mamasza! Mnie siemnadcat liet, a ja uże liejtnant. Zdies wsio w poriadkie - polskich my unicztożim banditow. Tagda ja napiszu pismo i wsio skażu ja wam, siejczas nie chwatajet sił i spit moj major Szachnitow. Atcu skażi szto u mienia jest dla niewo padarok - pidżak s anglijskoj plietuszkoj popał mnie prosta darom.«Мамаша, мне семнадцать лет, а я уж лейтенант!
Здесь всё в порядке! Польских мы уничтожим бандитов,
Тогда я напишу письмо и всё скажу я вам,
Щас не хватает сил и спит мой майор, Шахнитов.
Отцу скажи, что у меня есть для него подарок:
Пиджак с английской клеточкой попал мне просто даром!»
Wejdźmy głębiej w wodę kochani
Dosyć tego brodzenia przy brzegu
Ochłodziliśmy już po kolana
Nasze nogi zmęczone po biegu
Глубже в воду войдём, дорогие,
Полно, полно бродить берегами,
По колена мы уж охладили
Ноги, что утомились бегами!
Wejdźmy w wodę po pas i po szyję
Płyńmy naprzód nad czarną głębinę
Tam odległość brzeg oczom zakryje
I zaschniętą przełkniemy tam ślinę
Глубже в воду – по пояс, по шею –
Поплывём же над чёрною глубью,
Далью берег затмить мы сумеем
И сглотнём пересохшие слюни...
Potem każdy się z wolna zanurzy
Niech się fale nad głową przetoczą
W uszach brzmieć będzie cisza po burzy
Dno otwartym ukaże się oczom
Потом каждый погрузится в волны –
Пусть их катятся над головами! –
После шторма тишь кажется полной...
И откроется дно нам... Давайте!
Tak zawisnąć nad ziemią choć na niej
Bez rybiego popłochu pośpiechu
I zapomnieć zapomnieć kochani
Że musimy zaczerpnąć oddechu
Над Землей ли зависнуть, на ней ли –
И без рыбьей поспешности, братцы!
Там забыть ненароком сумеем,
Что нам воздуха нужно набраться...


Back to the song page with all the versions

Main Page

Note for non-Italian users: Sorry, though the interface of this website is translated into English, most commentaries and biographies are in Italian and/or in other languages like French, German, Spanish, Russian etc.




hosted by inventati.org