Ukolébavka
Karel KrylOriginal | Versione polacca di Renata Putzlacher-Buchtová dal suo sito |
UKOLÉBAVKA Spinkej, synáčku, spi, zavři očička svý - dva modré květy hořce - jednou zšednou jak plech, zachutná tabákem dech a políbení hořce. Na zlomu století v náruči zhebkne ti tvá první nebo pátá, než kdo cokoli zví, rány se zajizví a budeš jako táta. Spinkej, synáčku, spi, zavři očička svý, máma vypere plenky, odrosteš Sunaru, usedneš u baru u trochu jiné sklenky. A že zlé chvíle jdou, k vojsku tě odvedou, zbraň dají místo dláta, chlast místo náručí couvat tě naučí a budeš jako táta. Spinkáš, synáčku, spíš, nouze vyžrala spíž a v sklepě bydlí bída, v jeslích na nároží máma tě odloží, když noc se s ránem střídá. Recepis na lhaní dají ti na hraní a nález bude ztráta kompromis, z života zbude ti samota a budeš jako táta ... | KOŁYSANKA Zaśnij, syneczku, śpij, pod powiekami skryj niebieskie swe źrenice. Kiedyś zwiędną jak mech, gdy ci życie i pech obrócą świat na nice. Zaspokoją twą chęć dwie dziewczyny lub pięć, bo można tak bez końca. Któraś powie ci "nie", rany zabliźnią się i pójdziesz w ślady ojca. Śpij nam, syneczku, śpij, mleka starczy,więc pij, bo jesteś grzecznym synkiem. Kiedyś wyrośniesz nam, w barze usiądziesz sam nad zgoła innym drinkiem. Szybko upłynie czas, wstąpisz do armii raz, broń błyśnie zamiast słońca. Wódka na chwile złe, cofać nauczysz się i pójdziesz w ślady ojca. Śpisz już, syneczku, śpisz, bieda piszczy jak mysz, a strach ma dyżur nocny. Zimny żłobek dzień w dzień, mama podrzuci cię na wychowanie obcym. Przepis jak kłamać masz rzucą ci prosto w twarz, zysk każdy to twa strata. Kompromisy, by żyć, cel - samotność jak nić... I będziesz niczym tata. |