Què volen aquesta gent?
Maria Del Mar BonetVersione polacca incisa da Edyta Geppert | |
CHE VUOLE QUESTA GENTE? Chiamarono all’alba tutta la casa è calma la madre va ad aprire avvolta nella veste da camera Che vuole questa gente che chiama all’alba? Domandarono del figlio il figlio dorme a letto e a sentire le voci forti di colpo si svegliò Che vuole questa gente che chiama all’alba? Giorni senza parlare notti ad inquietarsi aspettando con timore che lo cercassero a casa sua Che vuole questa gente che chiama all’alba? La madre non ha mai saputo per che cosa il figlio lottava e che all’università il suo impegno affermava Che vuole questa gente che chiama all’alba? Non sa come scappare la paura lo torturava dopo che la porta si sarà aperta si lancerà dalla finestra Che vuole questa gente che chiama all’alba? Ci sono momenti di tensione nessuno dice una parola la madre che entra dopo grida e piange, straziata Che vuole questa gente che chiama all’alba? Chiamarono all’alba la legge marca un’ora morto è lo studente fu un colpo al filo dell’alba Che vuole questa gente che chiama all’alba? | CZEGÓŻ CHCĄ LUDZIE CI O świcie przyszli pod dom Chcą wejść do środka, stukają Matka zbudzona ze snu Na progu przed nimi staje Czego chcą ludzie ci Którzy przychodzą nad ranem Jej syna nie ma tu dziś Nie wierzcie, na pewno kłamie Ja nie wiem, gdzie jest mój syn Zbudzony krzykiem syn wstaje Czego chcą ludzie ci Którzy przychodzą nad ranem W jej życiu jest tylko on Nic nie wie o jego walce Są sprawy, o których syn Nie mówi nawet swej matce Czego chcą ludzie ci Którzy przychodzą nad ranem Odzywał się coraz mniej Wciąż budził się ze świtaniem Drżał, gdy ktoś stukał do drzwi Uciekał z domu nad ranem Czego chcą ludzie ci Którzy przychodzą nad ranem Do okna podchodzi, jak cień Zbudzony nagłym wołaniem Po cichu wymyka się I patrzy, czy biegną za nim Czego chcą ludzie ci Którzy przychodzą nad ranem O świcie przyszli pod dom W ten dzień od dawny czekany Jej syna nie ma tu już Zabili go do drzwi pukaniem Czego chcą ludzie ci Którzy przychodzą nad ranem |