Lingua   

Песня o земле

Vladimir Semënovič Vysotskij / Владимир Семёнович Высоцкий
Pagina della canzone con tutte le versioni


Versione polacca di Bogusław Wróblewski (a volte viene attribuita...
PIEŚŃ O ZIEMI

Kto tam rzekł: - Wszystko popiół i dym!
Odtąd w ziemię nie warto kłaść ziarna.
Kto tam rzekł? - To nieprawda, to sny!
Ona śpi, ona nie umarła.

Macierzyństwa nie odbierze jej tchórz,
tak jak morza sto słońc nie wypije.
Kto uwierzył, że spalono ją już?
Poczerniała od trosk, ale żyje!

Jak skalpele, okopy co dnia,
zieją leje otwarte jak rany...
Obnażono ją, przeorano do cna
i cierpienie poznała nad miarę.

Ale wytrwa, przeczeka zły czas.
To nie ziemia, to czas jest kaleki!
Kto tam rzekł, że nie śpiewa od lat,
że umilkła, ucichła na wieki!?

Wcale nie, nadal wdzięczny ma głos,
nasze jęki koi cichym szeptem.
Przecież ziemia to najbliższy nam ktoś,
tak jak dusza... – duszy butem nie zdepczesz!

Kto uwierzy, że spalono ją już?
Poczerniała od trosk, ale żyje!
PIEŚŃ O ZIEMI


Kto to rzekł: pożar strawił nasz świat,
nigdy ziarna nie przyjmie już ziemia?!
Kto to rzekł: ziemia sczezła do cna?
Przecież tylko na chwilę zasnęła.

Nie wyczerpie nikt morza do dna,
macierzyństwa nikt ziemi nie skradnie!
Mówi ktoś, że spalona, lecz trwa,
choć z rozpaczy sczerniała szkaradnie.

Tak, przeciętą okopem ma pierś,
wokół wyrwy jak rany na ciele,
wszystkie nerwy wyprute na wierzch -
Ziemia cierpi nieziemskim cierpieniem.

Lecz wytrzyma, przeczeka zły czas,
nie próbujcie z niej zrobić kaleki!
Kto powiedział, że śpiew ziemi zgasł
i że ziemia zamilkła na wieki?

Przecież śpiewa przez rany, choć śpi,
zabrzmi życiem i jęki zagłuszy.
Przecież dusza człowiecza w niej tkwi
a butami nie można zgnieść duszy.


Pagina della canzone con tutte le versioni

Pagina principale CCG


hosted by inventati.org