Lingua   

Układanka

Wojciech Młynarski
Lingua: Polacco


Wojciech Młynarski


Na obrusie stały społem w dzbanku kawa, tort i strucla, a pod stołem zgodnym kołem układały dzieci pucla.
Tu kolegom, koleżankom w mig wyjaśniam, trzasku-prasku, pucel to jest układanka według wzoru na obrazku.
Setki małych kawalątek, do wyboru, do koloru, z cierpliwością, świątek - piątek, się układa według wzoru. Z nazwą bywa rozmaicie: wuj anglista, chociaż wazel- iniarz, śmieje się z nas skrycie i nazywa toto "pazel". Tak czy owak - na obrazku było zboże świeżo ścięte, piernikowa chatka w lasku i krasnalki z transparentem.
W krąg się wiła rzeka mleczna, kłos się złocił, kwiat zakwitał, słowem, była to bajeczna kwintesencja dobrobytu. Basia, Mania i Jureczek, i nieznośny Jasio mały taki oto obrazeczek, postękując - układały.
Lecz choć wytężały oczka, zniechęcając się po troszku, choć się jęła zbliżać nocka, układanka była w proszku. Darmo dymi chałupina, darmo zboże stoi w snopkach, Jurek znalazł ćwierć komina, ale na tym koniec - kropka.
W końcu Jasio wstał z kolanek ścisnął w piąstki małe dłonie, krzycząc:
"Proszę koleżanek, ktoś nas tutaj robi w konia!
Ja mam dość tych dyrdymałków, spójrzcie same, jeśli łaska, przecież żaden z tych kawałków nie pasuje do obrazka!
Proszę taty, proszę mamy, dajcie wytchnąć, dajcie pożyć po co my to układamy, jak to nie da się ułożyć?!
Po co my tu główkujemy, wytężamy się od nowa, po co dopasowujemy, jak się nie da dopasować?!
Ja bym mógł do ciemnej nocki, tak układać z wami razem, ale dajcie nowe klocki albo zmieńcie ten obrazek!”



Pagina principale CCG

Segnalate eventuali errori nei testi o nei commenti a antiwarsongs@gmail.com




hosted by inventati.org