Wg. obrazu A. Mantegni
Na Wzgórzu Kaźni wznoszą się Trzy Krzyże.
Łotrów – w bród. Chętnych do ofiary – mało.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Pies chciwie słone ostrze włóczni liże,
Na bębnach w kości grają stróże ładu.
Słońce się łukiem stacza coraz niżej,
Cienie po ziemi przechodzą bez śladu.
Słońce się łukiem stacza coraz niżej,
Cienie po ziemi przechodzą bez śladu.
Cienie po ziemi przechodzą bez śladu.
Słychać w oddali szum stolicy pszczeli,
Kości na bębnie warczą, żołdak beknie
I niewidoczni patrzą skądś Anieli,
Jak rzeka krwi strużką przez Imperia cieknie.
I niewidoczni patrzą skądś Anieli,
Jak rzeka krwi strużką przez Imperia cieknie.
Jak rzeka krwi strużką przez Imperia cieknie.
Łotrów w bród, chętnych do ofiary – mało.
Na Wzgórzu Kaźni wznoszą się Trzy Krzyże.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Łotrów w bród, chętnych do ofiary – mało.
Na Wzgórzu Kaźni wznoszą się Trzy Krzyże.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.
×
Note for non-Italian users: Sorry, though the interface of this website is translated into English, most commentaries and biographies are in Italian and/or in other languages like French, German, Spanish, Russian etc.