Tu pieczątki tam odprawy
Tyle różnych obowiązków
Być na każde zawołanie
Bez szemrania bez wyjątków
Jeszcze kiedy czas pozwala
To do domu zawsze wraca
Płoną sklepy, restauracja
Mają dużo do roboty
Pomagają przy gaszeniu
Kto by nos wyściubił z nory
Hej siostrzyczko jak się cieszę
Że cię mogę widzieć wreszcie
Gabi ty nie wiesz
Że ja już nie daję rady
Jestem rozbity
W duszy i na twarzy
Dziś wydobyliśmy z gruzów
Kilku żołnierzy
Kawałek po kawałku
Ciągle włos mi się jeży
Znaliśmy ich dobrze
Gadaliśmy jeszcze rano
Aż się wierzyć nie chce
Że ich potem zasypało
Przed oczami mam dalej
Głowę nieszczęśnika
Próbuję czymś się zająć
Ale obraz nie znika
Potem przy kościele
Wybuch bomby rozrył groby
Szczątki wszędzie się walały
Również wtedy miałem schody
serce się broniło
Gdy musiałem dobić konie
Bardzo dobrze, że cię widzę
Że zechciałaś przyjść tu do mnie
W milczeniu tak stałam po prostu nie wiedziałam
Co w takim momencie powiedzieć mu mam
W milczeniu tak stałam w duchu nie wiedziałam
Co w takim momencie powiedzieć mu mam
Tyle różnych obowiązków
Być na każde zawołanie
Bez szemrania bez wyjątków
Jeszcze kiedy czas pozwala
To do domu zawsze wraca
Płoną sklepy, restauracja
Mają dużo do roboty
Pomagają przy gaszeniu
Kto by nos wyściubił z nory
Hej siostrzyczko jak się cieszę
Że cię mogę widzieć wreszcie
Gabi ty nie wiesz
Że ja już nie daję rady
Jestem rozbity
W duszy i na twarzy
Dziś wydobyliśmy z gruzów
Kilku żołnierzy
Kawałek po kawałku
Ciągle włos mi się jeży
Znaliśmy ich dobrze
Gadaliśmy jeszcze rano
Aż się wierzyć nie chce
Że ich potem zasypało
Przed oczami mam dalej
Głowę nieszczęśnika
Próbuję czymś się zająć
Ale obraz nie znika
Potem przy kościele
Wybuch bomby rozrył groby
Szczątki wszędzie się walały
Również wtedy miałem schody
serce się broniło
Gdy musiałem dobić konie
Bardzo dobrze, że cię widzę
Że zechciałaś przyjść tu do mnie
W milczeniu tak stałam po prostu nie wiedziałam
Co w takim momencie powiedzieć mu mam
W milczeniu tak stałam w duchu nie wiedziałam
Co w takim momencie powiedzieć mu mam
×